Wszystko co powinieneś wiedzieć o głodzie alkoholowym i nawrotach choroby.
Objawy Głodu,Nawrotów Picia
Istota nawrotu choroby
Nie jest naszym zamiarem niepokoić tych, którzy mają dobre samopoczucie w zdrowej trzeźwości, chcemy natomiast zaniepokoić tych naiwnie zadowolonych. To właśnie oni uważają, ze dopóki powstrzymują się od picia i przynoszą ciało na mitingi AA [czy przychodzą na profesjonalne terapie, grypy samopomocowe lub do klubu abstynenta – przypis red.] nie muszą obawiać się nawrotu choroby.Nie rozumieją, że trzeźwość to coś więcej niż sama abstynencja. I choć większość z nich zdecydowanie temu zaprzecza, stanowią grupę o większym stopniu ryzyka nawrotu choroby. Chcemy pokazać, że przygotowanie się na realna możliwość wystąpienia nawrotu jest jedynym sposobem na to, żeby mu zapobiec. Nawrót choroby jest procesem złożonym (...). To problem, który występuje w różnych typach uzależnienia. I chociaż większość badań w tej dziedzinie była prowadzona na alkoholikach, to coraz więcej danych wskazuje na to, iż same metody zapobiegania nawrotom można stosować we wszystkich rodzajach uzależnienia (...).
Błędne przekonania
Od dawna wiadomo, że ludzie uzależnieni zachowują się nienormalnie nie tylko będąc pod działaniem danego środka chemicznego, lecz także wtedy, gdy go nie zażywają. Większości z nas choroba ta kojarzy się tylko z objawami, występującymi w czasie picia lub zażywania. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, ze niektóre objawy choroby występują także w abstynencji. Objawy mogą stać się dokuczliwe podczas zdrowienia. Omówimy niektóre z nich szczegółowo w rozdziale na temat przewlekłego zespołu abstynencyjnego (...). Istnieje wiele błędnych przekonań na temat nawrotów choroby, które warto prześledzić, ponieważ mogą one zwiększać ryzyko nawrotu. Zmiana niektórych z tych przekonań pozwoli uniknąć zachowań zagrażających trzeźwości. Większość ludzi myśląc o „nawrocie” rozumie przez to tzw. „wpadkę”, czyli użycie uzależniających środków chemicznych. Dzięki badaniom prowadzonym w ostatnich latach wiadomo, ze proces nawrotu choroby zaczyna się wcześniej zanim sięgnie się po alkohol lub inny środek. Ludzie mogą przestać funkcjonować w sposób trzeźwy nie pijąc i niczego nie zażywając. Mogą utracić kontrolę nad zdolnością oceniania i zachowaniem. Mogą wystąpić u nich zaburzenia emocjonalne lub somatyczne. Mogą przestać funkcjonować w sposób trzeźwy zanim jeszcze sięgną po substancję chemiczną lub w zastępstwie tej substancji. Proces nawroty choroby daleko wykracza poza tradycyjne pojmowanie tego zjawiska w tym rozumieniu, że proces ten obejmuje postawy i zachowania, które prowadzą do picia lub zażywania.
Oddalanie się
Proces nawrotu choroby jest oddalaniem się od zdrowienia. Nie znaczy to, że gdy przeżywa się ciężkie chwile lub doświadcza bólu zmagania w czasie zdrowienia, to zawsze mamy do czynienia z nawrotem choroby. Oznacza to ogólnie rzecz biorąc, ze jeżeli nie poświęca się dość uwagi swojemu zdrowieniu i nie robi się wszystkiego, co mu służy, to być może świadomie zmierza się w kierunku nawrotu (...) Zdrowienie zaczyna się od akceptacji faktu, ze nie można bezpiecznie pić lub zażywać innych zmieniających nastrój substancji. Sama jednak wiedza o tym, ze środki uzależniające są szkodliwe, nie wystarcza. Trzeba przestać ich używać. Nieużywanie jest abstynencją. Lecz sama abstynencja też nie wystarcza. Pozwala jedynie na to, by proces zdrowienia mógł się rozpocząć. Stanowi środek do celu, którym jest możliwość normalnego życia. Nauczenie się prowadzenia normalnego życia, wolnego od uzależnienia, wymaga natomiast czegoś więcej niż tylko abstynencji. Konieczne jest naprawienie fizycznych, psychicznych i społecznych szkód wyrządzonych zdrowiu przez uzależnienie. Trzeba także nauczyć się żyć zdrowo i produktywnie bez konieczności sięgania po alkohol i inne środki chemiczne, a także bez uciekania się do „chorych” zachowań. Osoba chora musi radzić sobie z życiem w sposób „nieuzależniony”
Sprężenie zwrotne
Nawrót choroby i proces zdrowienia są ściśle ze sobą związane. Nie można zdrowieć nie narażając się jednocześnie na ryzyko nawrotu. Skłonność do nawrotu jest normalna i naturalną cecha procesu zdrowienia. Nie należy się jej wstydzić. Trzeba zająć się tymi skłonnościami otwarcie i uczciwie (...). Skłonności do nawrotu choroby bardzo przypominają trujące grzyby lub pleśń. Najlepiej rozwijają się w mroku. Ă�ÂŚwiatło jasnego, realistycznego myślenia zwykle dość szybko usuwa groźbę nawrotu choroby. Gdy objawy uzależnienia występują w stanie trzeźwości nasilają się, człowiek przestaje prawidłowo funkcjonować, mimo że nie pije się i nie zażywa. W AA mówi się o tym „suchy kac”. W naszej książce nazywamy to zespołem nawrotu choroby. Gdy objawy nawrotu choroby powodują, że życie staje się dostatecznie bolesne, wielu alkoholików wybiera picie po to, aby przynajmniej chwilowo złagodzić cierpienie. Inni wprawdzie nie piją, lecz borykają się z poważnymi życiowymi i zdrowotnymi problemami, związanymi z zespołem nawrotu choroby. Powstrzymanie nawrotu choroby jeszcze przed nieodwracalnymi następstwami możliwe jest dzięki rozpoznaniu sygnałów ostrzegawczych, których właśnie doświadcza. Jest to planowanie zapobiegania nawrotom choroby.
Zespół nawrotu choroby – sygnały ostrzegawcze
FAZA 1 - POWRÓT ZAPRZECZANIA
Zaniepokojenie samopoczuciem. Obawy o niewytrwanie w trzeźwieniu.
Nie przyznawanie się do niepokoju.
FAZA II – ZACHOWANIA UCIECZKOWE I OBRONNE
Przekonanie „Nigdy już nie będę pić”. Przekonywanie samego siebie, że już nigdy nie będę...
Martwienie się o innych zamiast o siebie. Bardziej oceniasz inych niż siebie.
Zachowania obronne. Stajesz się defensywny.
Zachowania kompulsywne. Stajesz się „sztywny” w myśleniu i zachowaniu.
Zachowania impulsywne. Działasz bez zastanowienia.
Skłonność do izolacji od ludzi. Zaczynasz więcej czasu spędzać samotnie.
FAZA III – NARASTANIE KRYZYSU
Widzenie tunelowe. Widzisz mały wycinek życia, nie ogarniając całości.
Sub-depresja, ucieczka w sen. Przygnębienie, smutek, apatia, pustka uczuciowa...
Zanik konstruktywnego planowania. Przestajesz realnie planować dzień i przyszłość.
Plany zaczynają zawodzić. Wynik nierealnego planowania.
FAZA IV – UTRATA ZDOLNOŚCI DO DZIAŁANIA
Marzycielstwo i myślenie życzeniowe Trudności z koncentracją, „gdybanie”.
Poczucie, że niczego nie da się rozwiązać. Poczucie klęski, małe problemy urastają do wielkich.
Niedojrzałe pragnienie bycia szczęśliwym. Myślisz: „Żeby wszystko się magicznie ułożyło”.
Okresy dezorientacji. Częstsze, dłuższe, złość na samego siebie.
Irytacja wobec bliskich. Napięte stosunki z rodziną, przyjaciółmi, kolegami.
Łatwe wpadanie w złość. Ataki gniewu, frustracji i rozdrażnień bez powodu.
FAZA VI - DEPRESJA
Nieregularne odżywianie. Przejadanie lub niedojadanie. Zmiany wagi ciała.
Brak chęci do działania. Czasem nie jesteś w stanie czegokolwiek zrobić.
Zaburzenia snu. Kłopoty ze spaniem, sen płytki, nerwowy.
Zanik struktury dnia. Przestajesz regularnie chodzić spać, wstawać, jeść.
Okresy głębokiej depresji. Coraz częstsze i głębsze przygnębienie, samotność.
FAZA VII – UTRATA KONTROLI NAD ZACHOWANIEM
Nieregularne uczęszczanie na mitingi Opuszczasz terapie znajdując różne usprawiedliwienia.
Postawa typu „nie zależy mi”. Ukrywasz poczucie bezradności.
Jawne odrzucanie pomocy. Odrzucasz pomoc innych, odpychasz ich, lekceważysz.
Niezadowolenie z życia. Zaczynasz myśleć o piciu z powodu „złej” sytuacji.
Uczucie bezsilności i bezradności. Coraz trudniej wziąć się do czegoś – brak wyjścia.
FAZA VIII – ŚWIADOMOŚĆ UTRATY KONTROLI
Użalanie się nad sobą. ...często w celu przyciągnięcia uwagi innych.
Myślenie o towarzyskim piciu. Nadzieja, że picie „pomoże” i że będzie „normalne”.
Świadome kłamanie. Dostrzegasz swoje kłamstwa lecz nie możesz przestać.
Całkowita utrata wiary w siebie. Czujesz się w pułapce, bezużyteczny, niesprawny.
FAZA IX – OGRANICZENIE LICZBY WYBORÓW
Nieuzasadnione pretensje. Złość na kogoś, na cały świat lub na samego siebie.
Przerwanie wszelkiego leczenia i kontaktów Zerwanie kontaktów.
Przytłaczająca samotność, frustracja, gniew Czujesz się kompletnie przytłoczony, bliski obłędu.
Utrata kontroli nad zachowaniem. Nie panujesz nad myśleniem, emocjami i zachowaniem.
FAZA X – EPIZOD NAWROTU CHOROBY
Pierwszy kieliszek (wpadka). Zaczynasz pić aby poradzić sobie z zaburzeniami.
Wstyd i wina. ...oraz uczucie lęku przed przyznaniem się do wpadki.
Bezradność i brak nadziei. Zaczynasz pić w sposób niekontrolowany.
Całkowita utrata kontroli. Zaczynasz pić destrukcyjnie (często i dużo).
Szkody fizyczne, psychiczne, społeczne.
Całkowite załamanie.
"Jest nadzieja"
Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę ze zdecydowanie destrukcyjnego charakteru choroby, jaką jest uzależnienie od alkoholu. Atakuje ona swą ofiarę ze wszystkich stron - atakuje ciało, umysł, uczucia i duszę. Jest to z natury swej choroba śmiertelna. Wiemy, że nie można jej wyleczyć, można jednak zatrzymać jej rozwój. W ciągu minionych 50 lat setki tysięcy alkoholików powstrzymało rozwój swojej choroby i podjęło życie szczęśliwe, efektywne, twórcze i trzeźwe. Niemniej wielką tragedią pozostaje fakt, że wielu alkoholików zdrowieje na jakiś czas, po czym wraca do picia. Mówi się, że około połowa alkoholików, docierających do progu trzeźwości przekracza go i tam zostaje. Wielu z pozostałych ma jeden czy więcej nawrotów choroby, a w końcu wchodzi na stałe w trzeźwe życie. I wreszcie wielu nie może wydostać się z tego, co nazywamy obrotowymi drzwiami - wielokrotnie dochodzą do trzeźwości, a następnie wracają do picia. Niektórzy z nich, oczywiście, w końcu umierają. (...) Cokolwiek jednak by się nie zrobiło, zawsze będą tacy, którzy umrą na tą śmiertelną chorobę. I zbyt wielu nadal będzie umierać, ponieważ jeszcze do końca nie potrafimy skutecznie zapobiegać nawrotom choroby. Nowe strategie zapobiegania nawrotom pomagają jednak tysiącom uciec od tego, co przedtem było wyrokiem śmierci. Ważne jest byśmy skłonnym do nawrotów alkoholikom zanieśli to nowe przesłanie - przesłanie o tym, że naprawdę jest dla nich nadzieja. Czas byśmy również zanieśli przesłanie do placówek odwykowych, przesłanie o tym, ze naszym moralnym obowiązkiem jest robienie wszystkiego co w ludzkiej mocy, by leczyć najbardziej chorych pośród chorych alkoholików..
Strach i Objawy Picia ,jak sobie radzić ?
GŁÓD ALKOHOLOWY.
Głód alkoholu jest jednym z objawów choroby alkoholowej. występuje również u osób uzależnionych, które przestały pić i zdecydowały się na leczenie odwykowe. Fakt ten może dziwić świeżo upieczonego alkoholika z krótkim okresem abstynencji: "Dlaczego chce mi się pić? Przecież mam szczere chęci zaprzestania picia, dlatego zgłosiłem się na leczenie. Wykonuję wszystkie zalecenia terapeutyczne". Fakt ten może wywołać lęk: "tak bardzo nie chcę pić, nie wiem co robić abym nie odczuwał chęci napicia się, nie wiem co się ze mną dzieje".
Głód alkoholu to silna potrzeba wypicia alkoholu oraz bardzo przykry stan emocjonalny połączony z pragnieniem doznania natychmiastowej ulgi. Co przyczynia się do wystąpienia głodu alkoholu w I etapie leczenia się?
1. Alkoholowy zespół abstynencyjny: złe samopoczucie fizyczne i psychiczne.
2. Stres i niewielkie umiejętności /lub ich brak/ poradzenia sobie z nim bez alkoholu.
3. Kontakt z alkoholem /przebywanie z osobami pijącymi, kupowanie alkoholu dla gości, trzymanie alkoholu w domu, uczestniczenie w spotkaniach towarzyskich zakrapianych alkoholem/.
Jak rozwija się głód alkoholu?
1. Następuje wzrost napięcia, które przeważnie zostaje stłumione, "wyrzucone" poza świadomość.
2. "Rozkręcenie" napięcia pomimo stłumienia /lecz nie łączenie go ze stanem głodu/. Poszukiwanie przyczyn w otoczeniu, na zewnątrz.
3. Pragnienie pozbycia się dyskomfortu, natychmiastowego rozładowania napięcia poprzez wypicie alkoholu i doznania ulgi.
4. Pragnienie ulgi przesłania ewentualne intelektualne próby poradzenia sobie z głodem.
Po to by poradzić sobie z tym stanem /czyli nie napić się alkoholu/
koniecznie trzeba poznać objawy głodu alkoholu:
1. silna potrzeba wypicia z tendencją do natychmiastowego zrealizowania
2. uczucie ssania w żołądku
3. uczucie braku czegoś /nie wiadomo czego/
4. sny alkoholowe: po obudzeniu się trudno odróżnić czy był to sen czy jawa
5. suchy kac: samopoczucie takie jak nazajutrz po dużym piciu, mimo nie picia alkoholu /uczucie "suszenia", chęć wypicia alkoholu, nadmierne pocenie się, drżenie ciała, niepokój, różne bóle/
6. smak lub zapach alkoholu
7. uczucie stałego napięcia, rozdrażnienia
8. pogorszenie pamięci
9. trudności w abstrakcyjnym myśleniu
10. natrętne myśli o alkoholu, o tym, że alkohol pomaga w rozwiązywaniu kłopotów, przynosi ulgę
11. przypominanie sobie przyjemnego stanu, jaki pojawia się po wypiciu alkoholu.
Oczywiście głód alkoholu nie powstaje nagle i nagle nie znika.
Można wymienić co najmniej kilka przyczyn uaktywnienia się głodu: przemęczenie, osłabienie organizmu, choroby somatyczne, powrót do trybu życia z okresu picia: chaos, brak planowania dnia, poczucie monotonii życia na trzeźwo, sytuacje stresowe, wyzwalacze zewnętrzne /widok butelki z alkoholem, reklamy alkoholu/.
Powyższe przyczyny powodują zmiany w psychice i w zachowaniu: reakcje na stres, próby radzenia sobie ze stresem bez alkoholu, pogorszenie samopoczucia fizycznego, niepokój, łatwe wpadanie w złość bez powodu, drażliwość, trudności z zasypianiem, bezsenność, bóle głowy, utrata apetytu, lub stałe uczucie głodu, nadmierne pragnienie, niepokój, nieokreślony lęk, konflikty z ludźmi, zaprzeczanie problemom, powątpiewanie w sens leczenia, nieregularne przychodzenie na zajęcia terapeutyczne, szukanie fizycznego kontaktu z alkoholem: udział w imprezach alkoholowych, kupowanie alkoholu, koloryzowanie wspomnień z okresu picia. Wymienione przyczyny głodu alkoholu oraz zmiany w psychice i zachowaniu rozkręcają napięcie oraz wywołują u alkoholika pragnienie ulgi /wyjścia z trudnej sytuacji, pozbycia się napięcia/, co automatycznie skojarzone jest przez niego z piciem alkoholu.
JAK RADZIĆ SOBIE Z GŁODEM ALKOHOLOWYM.
Głód alkoholu to silna potrzeba picia oraz bardzo przykry stan emocjonalny połączony z pragnieniem doznania natychmiastowej ulgi. Nie powstaje samoistnie; zwykle osoba uzależniona sama "pracuje" na wystąpienie objawów głodu: ignoruje lub zaprzecza pogorszeniu samopoczucia, nie przestrzega zaleceń dla trzeźwiejących alkoholików, żyje w stresie. Sytuacja osoby uzależnionej podejmującej leczenie odwykowe jest trudna: alkoholik decyduje się przestać używać środka znieczulającego czyli alkoholu a jeszcze nie potrafi stawić czoła problemom życia codziennego w trzeźwy sposób. Wielu pacjentów w trakcie leczenia mówi: "jestem jak niemowlę, uczę się żyć od początku", "uczę się chodzić". Na czym polega ta nauka? Otóż pierwszym celem jest uświadomienie sobie objawów głodu alkoholu, poznanie sposobów radzenia sobie z nim oraz wprowadzenie tych sposobów do swojego repertuaru zachowań. Powyższy cel służy utrzymaniu abstynencji, stanowi ważny fragment fundamentu trzeźwienia. Sposoby radzenia sobie z głodem alkoholu.
1. Kierowanie się "zasadą teraźniejszości". Spróbuj określić co się z tobą dzieje w konkretnej, aktualnej sytuacji /co czujesz, myślisz teraz/. To pomaga w uświadomieniu sobie objawów głodu alkoholu.
2. Ujawnienie objawów głodu. Opowiedz o swoim samopoczuciu, zachowaniach, które cię niepokoją, terapeucie; zabierz głos na mityngu AA; porozmawiaj z trzeźwiejącym alkoholikiem.
3. Mini programy zdrowienia. HALT: zatrzymaj się! Nie dopuszczaj abyś był głodny, zły, samotny, zmęczony. RELAX: odnawiaj siebie, wykazuj energię do realizacji realnych celów, kochaj siebie i innych, akceptuj to, czego w sobie i wokół siebie zmienić nie możesz, sprawdzaj czy Twoja droga jest drogą prawdy o Tobie.
4. Przestrzeganie zaleceń dla trzeźwiejących alkoholików.
5. Zadanie sobie pytania: "co mogę zrobić, żeby nie napić się?" i odpowiedzenie sobie na to pytanie.
6. Realizacja kroków z listy wyjścia awaryjnego.
7. Uczenie się nowych zachowań np.: odmawianie picia, informowanie o abstynencji, leczeniu, uzależnieniu.
8. Racjonalne i regularne odżywianie się: ograniczenie cukru, kofeiny i nikotyny.
9. Ćwiczenia fizyczne.
10. Relaksacja.
11. Planowanie dnia i trzymanie się planu.
12. Pisanie dziennika uczuć.
- Nauczenie się sposobów radzenia sobie z przykrymi uczuciami, z myślami o piciuymptomy nawrotu choroby alkoholowej
Kiedyś byłem bardzo zatwardziałym człowiekiem. Moja racja była tak wielka, że nie musiałem się z nikim spierać, mogli sobie mówić, a ja i tak wiedziałem swoje. Jednak zatwardzenia mają kiepski wpływ na samopoczucie i miałem się coraz gorzej.
Początkowo alkohol rewelacyjnie rozluźniał i koił ból, ale ten czas minął. Życie stało się codzienną walką o jak najmniejszy stan upojenia.
Walką nieskuteczną.
Więc udałem się na odwyk, poszedłem tam nie tyle leczyć alkoholizm, co właśnie skutki wieloletniego zatwardzenia. Będąc przekonanym o tym, że alkoholik to człowiek, który pić musi i będzie, kiepsko oceniałem ludzi, mówiących mi - przestań pić.
Jednak miałem pecha.
Spotkałem takich, którzy przestali i po raz pierwszy w życiu, świadomie, zmieniłem pogląd pod wpływem takich czynników, którymi do tej pory gardziłem. Słowo i doświadczenie drugiego człowieka, mądrość psychologów, siła grupy, wspólnota ludzka...
Nie dość, że okazało się to bezbolesnym procesem, to jeszcze przyniosło ulgę w cierpieniach.
Wtedy przyjąłem absolutnie nowatorską dla mnie zasadę, że to nie, któryś tam, kieliszek mnie obala, ale pierwszy, i zacząłem dbać o to, by nie napić się właśnie tego pierwszego. Dzięki temu nie mam żadnych kłopotów ze stanem upojenia alkoholowego... kacem... poczuciem winy...
Jestem wolnym człowiekiem.
Dodatkowo, z każdą zmianą coraz bardziej. Wprawdzie życie to nie jest nic łatwego, ale abstynencja okazała się dla mnie początkiem wspaniałej drogi własnego rozwoju i dziś już jestem przekonany, że to żadna cena, za tą nową wolność i nowe szczęście jakie odczuwam.
Podejmując leczenie alkoholizmu, zauważasz, że miewasz okresy, kiedy dobrze się czujesz, sprawnie funkcjonujesz i nie ciągnie cię do alkoholu.
Można powiedzieć, że wtedy objawy twojej choroby uciszają się.
Zdarza się jednak, że twój stan się pogarsza, wtedy albo masz przemożną
chęć napicia się, albo czujesz się tak fatalnie, że ledwo to wytrzymujesz, albo żyjesz jak otumaniony: niby jesteś zadowolony, lecz rzeczywistość słabo do ciebie dociera lub brak ci siły do życia. Czasem odczuwasz to wszystko naraz.
Takie stany nazywa się nawrotami choroby alkoholowej.
Są one bardzo niebezpieczne, bo mogą prowadzić do zapicia, gdy się w pełni rozwiną i trudno utrzymać się w trzeźwości. O wiele łatwiej jest wychwycić pierwsze sygnały, które zapowiadają nawrót choroby. Nazwano je sygnałami ostrzegawczymi, a ich wczesne rozpoznanie pozwoli ci podjąć odpowiednie kroki zapobiegające rozwojowi nawrotu choroby.
Oto lista sygnałów ostrzegawczych, które najczęściej występują w chorobie alkoholowej.
Które z nich dotyczą ciebie ?
I. Zmiany w samopoczuciu fizycznym.
1. Sporadyczne, krótkotrwale występowanie "suchego kaca"
- czujesz się jak na drugi dzień po dużym piciu,
mimo że nic nie piłeś (uczucie "suszenia",
chęć wypicia alkoholu, nadmierne pocenie się,
drżenie całego ciała, niepokój, różne bóle itp.)
2. Czucie smaku lub zapachu alkoholu bez przyczyny.
3. Sny alkoholowe. Najczęściej śni się picie alkoholu,
po obudzeniu trudno odróżnić,
czy to był tylko sen, czy piłeś naprawdę.
4. Trudności z zasypianiem, bezsenność.
5. Utrata apetytu lub uczucie, że się jest wiecznie głodnym,
nadmierne pragnienie.
6. Przemęczenie, poczucie osłabienia.
7. Bóle głowy i inne bóle bez określonej przyczyny
II. Zmiany w samopoczuciu psychicznym.
1. Uczucie stałego napięcia i rozdrażnienia.
2. Narastanie uczucia złości bez określonego powodu.
Trudności w jej rozpoznawaniu.
3. Huśtawka nastrojów od euforii do niezrozumiałego smutku.
4. Zwiększony niepokój, nieokreślone lęki.
5. Poczucie szarości i monotonii życia na trzeźwo.
6. Zagubienie w sobie i rzeczywistości. Poczucie,
że nie wiem, co się ze mną dzieje i nie rozumiem innych.
"Odkąd nie piję, świat stał się bardziej wrogi i niezrozumiały".
7. Obojętność, apatia. "Nic mnie nie obchodzi, nic mi się nie chce".
8. Nasilenie niezadowolenia z życia.
"Odkąd nie pije, już nic mnie nie cieszy. Nie warto tak żyć."
9. Poczucie bezsilności i bezradności.
"Jestem uzależniony, nic z tym nie mogę zrobić.
Za późno na poprawę tego, co w życiu zawaliłem".
10. Użalanie się nad sobą.
"Jestem nieszczęśliwy i nikt mnie nie rozumie,
nikt nie docenia tego, że nie piję".
11. Fantazjowanie i myślenie życzeniowe.
Ucieczka od realnego życia.
III. Zmiany w trybie życia
1. Przepracowywanie się.
2. Utrata konstruktywnego planowania własnego postępowania.
"Nie uda mi się niczego przeprowadzić do końca.
Wszystko mi się rozłazi".
3. Zaniedbywanie zwyczajów panujących w domu.
Np. nie przychodzenie bez ważnego powodu o zwykłej
porze na obiad, niewykonywanie obowiązków domowych.
4. Ucieczka w samotność.
5. Powracanie do takiego trybu życia,
który zwykle prowadził do picia. Np. wyjazdy na delegacje
w czasie których zwykle się piło, spędzanie świąt bez rodziny itp.
IV. Zmiany w stosunkach z ludźmi.
1. Coraz większa ilość konfliktów z innymi ludźmi.
2. Nieuzasadnione pretensje do wszystkich.
3. Irytowanie się na członków rodziny i przyjaciół bez powodu.
4. Wzrost kontaktów z ludźmi którzy nie wiedzą,
że jestem alkoholikiem i że się leczę.
5. Odrzucanie pomocy innych ludzi. "Poradzę sobie sam".
6. Zajmowanie się innymi, a nie sobą.
"To on ma problemy. Musze uważać żeby nie zapił".
7. Uporczywe próby narzucenia trzeźwości innym,
złość na ludzi, którzy piją alkohol.
8. Wzmożona podejrzliwość i nieufność, zwłaszcza do terapeutów,
kolegów z grupy i innych osób związanych z leczeniem.
V. Myślenie i zachowania alkoholowe
1. Powrót do zaprzeczania własnej chorobie.
"A może nie jestem alkoholikiem ? Warto sprawdzić,
czy jeden kieliszek mi nie zaszkodzi".
2. Zaprzeczanie problemom.
"Wszystko układa mi się wspaniale.
Alkohol nie stanowi już dla mnie żadnego problemu".
3. Przekonywanie samego siebie o niezłomności decyzji o niepiciu.
"Jestem stuprocentowo pewien, że już nigdy nie wypiję".
4. Opory i bronienie się przed dalszą pracą nad własną trzeźwością.
"Nie pije więc dalsze leczenie jest mi niepotrzebne".
5. Nieregularne chodzenie na grupę, unikanie mityngów AA.
6. Rozmyślanie o piciu towarzyskim i kontrolowanym.
"Oczywiście ja nie mogę pić, ale jakby to było wspaniale,
gdybym nauczył się pić kontrolowanie".
7. Częste, niekiedy natrętne myślenie o alkoholu.
8. Odwiedzanie miejsc, gdzie się zwykle piło.
9. Szukanie fizycznego kontaktu z alkoholem.
Uczęszczanie na imprezy alkoholowe,
kupowanie alkoholu na wszelki wypadek. Rozlewanie alkoholu innym.
10. Atrakcyjne wspomnienia z czasów picia.
11. Chwalenie się, ile kiedyś mogłem wypić i jak wtedy było wspaniale.
12. Rozluźnienie kontaktów z trzeźwiejącymi alkoholikami
i powrót do kontaktów zerwanych z powodu podjęcia leczenia.
"Przecież nie mogę żyć jak odludek".
13. Przeżywanie silnego wstydu z tego powodu,
że nie wolno mi pić, nawet w czasie imprez towarzyskich.
"Jestem jak kaleka, dziwak, co ze mnie za mężczyzna".
14. Szukanie przykładów na to, że leczenie jest nieskuteczne.
15. Przerwanie leczenia.